Dzisiaj rozpoczyna się marcowe wyzwanie fotograficzne u Uli z bloga Sen Mai. Ja przyłączyłam się do zabawy w lutym, bardzo fajnie się bawiłam i w marcu też z ochotą zgłosiłam swoją gotowość :)
Przez siedem kolejnych dni prezentujemy na zdjęciach swoją interpretację poniższych tematów wyzwania:
Temat na pierwszy dzień to ULUBIONA PORA DNIA.
Kiedy pierwszy raz czytałam tematy, ten wydał mi się dosyć łatwy do przedstawienia, ale teraz mam kłopot z wyborem. Zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę jednakowo lubię - poranek, kiedy jestem pełna energii i nadziei na udany dzień, jak i wieczór, kiedy już mogę wypocząć i wyciszyć się.
***
Bardzo lubię, kiedy poranne słońce "zagląda" przez okno w kuchni i wesoło "tańczy" na ścianie, tak jak to widać na zdjęciu.
Wieczorem lubię inne pląsające na ścianie światła :)
Kupiłam kiedyś na targu ze starociami mosiężny świecznik ze szklanym klosikiem. Kiedy zapalam w nim świeczkę i zgaszę światło na ścianie pojawia się przepiękny "teatr cieni" :) Na zdjęciu, niestety tego nie widać, ale tak jak płomyk świecy jest w ciągłym ruchu tak samo cienie "tańczą" i wygląda to niesamowicie :)
Kupiłam kiedyś na targu ze starociami mosiężny świecznik ze szklanym klosikiem. Kiedy zapalam w nim świeczkę i zgaszę światło na ścianie pojawia się przepiękny "teatr cieni" :) Na zdjęciu, niestety tego nie widać, ale tak jak płomyk świecy jest w ciągłym ruchu tak samo cienie "tańczą" i wygląda to niesamowicie :)
Myślę, że każda pora dnia ma w sobie coś szczególnego, za co można ją polubić :)
Pozdrawiam cieplutko i do jutra :)
Wiesia.
Magiczny Twój świecznik. Wyobrażam sobie jaki klimat musi być w pomieszczeniu, gdy zapalisz świeczkę :). Światło działa cuda.
OdpowiedzUsuńoj widać, widać na zdjęciu ten piękny taniec cieni ... Ja również miałabym problem z jedną ulubioną porą dnia :)
OdpowiedzUsuńFajna zabawa:) Piękne zdjęcia, będę śledzić z zainteresowaniem, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle prześliczne zdjęcia zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńOrzeźwiający poranek i baśniowy wieczór...:)
OdpowiedzUsuńPiękny świecznik! Taki trochę czarodziejski ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Bardzo klimatyczne!
OdpowiedzUsuńZaglądające słońce jest najfajniejsze po takiej szaroburej zimowej aurze...i ile od razu człowiek ma w sobie energii od rana!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :-)
Słoneczko wpadające prze okno do domu o tej porze roku to najpiękniejszy widok!!! Oby takich dni jak ostatnio było jak najwięcej:)))
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się Twój blog. Ślicznie tu! Będę wpadać, a Ciebie zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://inaczejznaczypomojemu.blogspot.com/